A TO DŹWIĘKI!

15:27

wiele nowości przyniósł nam ze sobą ten luty. wybrałam dziś trzy, które najbardziej zajęły moją uwagę, więc proszę, oto one. zapraszam do słuchania!


beach fossils - what a pleasure EP
pierwsza propozycja - beach fossils. według mnie płyta bardzo dobra na przedwiosenny nastrój. klimat bardzo wild nothingowy... nic dziwnego, gdyż jack tatum miał swój spory wkład w jej powstanie. to wszystko wyszło chłopakom jak najbardziej na dobre, gdyż moim zdaniem what a pleasure lepsze jest od beach fossils - ST. do słuchania, więc zapraszam. warto.







radiohead - the king of limbs
przez wiele osób (łącznie ze mną) wyczekiwany - the king of limbs. ilu słuchaczy, tyle opinii, jedno jest pewne, wzbudza kontrowersje, bo i poprzeczka zawieszona była wysoko. warto, więc posłuchać, wyrobić sobie swoje zdanie. według mnie matriał jest solidny, a moją uwagę w szczególności zdobyła druga połowa płyty. polecam więc!






lykke li - wounded rhymes
w miarę upływu czasu lykke zdradzała nam coraz to nowsze części swojej nowej płyty, no i nadszedł czas, że w końcu mamy ją w całości przed sobą. dużo w niej energii, rytmiczności, a już zdecydowanie wiele jest miejsc bardzo chwytliwych i utworów, nadających się do zamęczania... (w moim przypadku - love out of lust). jest fajnie.




You Might Also Like

0 komentarze