BEACH HOUSE @ ASTRA, BERLIN

22:13

tak jak obiecałam, krótka relacja. 

otóż, moje oczekiwania były ogromne, gdyż beach house to jeden z moich ulubionych zespołów, a każdy z ich albumów przesłuchałam już setki razy... więc cóż więcej dodawać, nie dopuszczałam do siebie nawet możliwości rozczarowania. jak więc było? satysfakcja przez zaskoczenie. bez najmniejszego problemu koncert mógł zabrzmieć w sposób tak dobrze mi znany z wszelkich youtube'owych klipów i wycinków. ulotność dźwięku, pobrzmiewające, krystaliczne melodie, jak się okazuje, chyba bardziej charakteryzujące "teen dream", teraz nastała era "bloom", mrocznej zadumy, wieczornej atmosfery, jest bardziej dramatycznie, może nawet teatralnie, choć wciąż oszczędnie w formie. idealnie pasują do tego obrazu shoegaze'owe elementy, które widocznie zaczynają się wybijać z utworów. jeśli chodzi o setlistę, była bardzo zrównoważona, nie zabrakło również starszych utworów, zdecydowanie urzekło mnie np. wykonanie "master of none".  zabrakło natomiast mojego ukochanego "lover of mine" (może i dobrze, będę miała dobry pretekst, aby wybrać się na kolejny koncert). podsumowując, było to dla mnie naprawdę rewelacyjne doświadczenie. nie zawiodłam się pod względem technicznym, a pod względem interpretacyjnym odkryłam nową, bardzo ciekawą płaszczyznę. dodać również muszę, że początkowo dziwny dla mnie dobór supportu jakim był holy other, w obliczu całego show nabiera teraz sensu, polecam również zdecydowanie, bo naprawdę jego występ był bardzo mocnym punktem wieczoru, a momentami wręcz hipnotyzował.





Beach House Setlist Astra Kulturhaus, Berlin, Germany 2012, Frightened Eyes

***

a na deser nowy klip beach house do utworu wild, który btw otwierał berliński koncert. enjoy!



You Might Also Like

0 komentarze